29 marca 2020 18:05 | Aktualności
Temat kompleksowy: Wiosenne powroty
Temat dnia: Powroty ptaków
Cele:
 • wzbogacanie wiedzy o ptakach,
 • rozwijanie koncentracji uwagi,
 • rozwijanie umiejętności wypowiadania się na określony temat,
 • rozwijanie sprawności rąk. 
1. Ćwiczenia logopedyczne usprawniające narządy mowy – język, wargi, żuchwę.
Lusterko dla dziecka. Ćwiczenia należy powtarzać kilkakrotnie.
 Fruwający ptak – dzieci dotykają czubkiem języka za górnymi i za dolnymi zębami, tak jak ptak, który siada na gałęzi drzewa i na ziemi.
 Dziobek ptaka – dzieci wypychają wargi do przodu i, na zmianę, zamykają je i otwierają. 
Wysiadywanie jaj – język przyklejają za górnymi zębami, nie ruszają nim przez 30 sekund. 
Budujemy gniazdko – dzieci przesuwają język po górnej i po dolnej wardze od zewnętrznej strony ust, a następnie lądują w gnieździe: przyklejają język przy górnych dziąsłach. 
Dzięcioł – czubkiem języka uderzają za górnymi zębami.
2. Słuchanie opowiadania A. Widzowskiej Powrót bociana. Książka (s. 56–57)
Olek pojechał na kilka dni do babci i dziadka. Pogoda była piękna, a w powietrzu czuło się zapach nadchodzącej wiosny. Nadchodził czas powrotu ptaków, które odleciały do ciepłych krajów. 
– Widzisz, co jest na dachu stodoły u sąsiada? – zapytał dziadek. 
– Jakieś gałęzie. Dlaczego są tak wysoko? – zapytał chłopiec. 
– To jest gniazdo bociana. 
– Dziadku, tam nikogo nie ma. 
– Jego mieszkańcy na pewno są teraz na łące i szukają pożywienia. 
– Szkoda, że nie mamy wysokiej drabiny. Ja bym tam wszedł – powiedział chłopiec. 
– Mogłyby się nas wystraszyć i opuścić gniazdo. Nie wolno przeszkadzać ptakom. 
– Nie widać ani jednego bociana. Może zostały w Afryce? 
– Z pewnością wróciły. Wkrótce z jajek wyklują się małe bocianiątka. A może nawet już się wykluły. 
– I one też kiedyś odlecą? 
– Tak, kiedy trochę podrosną i nabiorą sił. 
– Ja bym tak nie umiał, chociaż już urosłem – stwierdził Olek. 
– Ja też nie – odparł ze śmiechem dziadek. 
– Brakuje nam skrzydeł. 
– I dziobów – dodał chłopiec. 
Po drodze dziadek opowiadał Olkowi o ptakach, które odlatują przed nastaniem zimy, i wymienił czajki, jerzyki, słowiki, szpaki, skowronki, żurawie, jaskółki i bociany. 
– Jerzyki? – zdziwił się chłopiec. 
– Przecież jeże nie latają! 
– Jerzyki to gatunek ptaków. Tylko nazwa jest podobna, choć inaczej się ją zapisuje. 
Nagle nad ich głowami przeleciał bocian, a potem drugi. Wylądowały prosto w gnieździe. 
– Miałeś rację, dziadku! – zachwycił się Olek. 
– Już są! Skąd wiedziałeś? 
– Wczoraj słyszałem ich klekotanie: kle, kle, kle. – Kle, kle, kle! – powtórzył Olek.
 Po powrocie do domu babcia poczęstowała ich pyszną szarlotką, a kiedy usłyszała historię o bocianach, od razu znalazła kolorową książkę i przeczytała Olkowi wierszyk:
Kle, kle
Klekotaniem zbudził bocie
 całe gniazdo swoich pociech. 
Kle, kle dzwoni w ptasich główkach
 niczym głośna ciężarówka!
– Znowu tatko tak klekoce,
że zarywa boćkom noce? 
Czemu tatuś nasz kochany
 taki dziś rozklekotany?
Bocian skrzydłem dziób zasłania, 
sen miał nie do wytrzymania! 
– Ach, obudźcie mnie już, błagam,
 bo was chciała połknąć żaba!
• Rozmowa na podstawie opowiadania i ilustracji w książce:
 − Dokąd pojechał Olek?
 − Gdzie miał swoje gniazdo bocian? 
− W jaki sposób przychodzą na świat małe bociany? 
− Po czym dziadek poznał, że przyleciały bociany? 
− Jakie ptaki odlatują na zimę do ciepłych krajów i wiosną wracają do Polski? 
KARTA PRACY, cz. 2, nr 25.