15 kwietnia 2020 21:02 | Aktualności - Mirosławiec Górny
Temat dnia: „Zwierzęta z wiejskiego podwórka i ich dzieci”
Cele:
- utrwalanie nazw i wyglądu zwierząt z wiejskiego podwórka (dorosłych i młodych)
- ćwiczenie słuchu muzycznego
- pamięciowe opanowanie piosenki
1. Słuchanie opowiadania M. Strękowskiej- Zaremby „Kaczęta, prosięta…konięta?”
Przyjrzyjcie się ilustracji w książce (str. 62-65)
Olek, Ada i dziadkowie odwiedzili ciocię Anielę. Ciocia mieszka na wsi, daleko od miasta. Ma tam własne gospodarstwo. Olek był kiedyś u cioci i zaprzyjaźnił się ze źrebakiem. Nie mógł się doczekać, kiedy zobaczy go ponownie. Ada jechała tam po raz pierwszy. Cieszyła się, że będzie mogła głaskać i karmić zwierzęta, które hoduje ciocia.
Kiedy tylko stanęła na podwórku, wykrzyknęła:
– Mogę pogłaskać owieczkę? Ciocia zatrzymała ją w ostatniej chwili.
– Lepiej nie, to baran z twardymi rogami, nie lubi głaskania. Ada zrobiła krok w tył, ale już po chwili biegła przez podwórko.
– Olek! Ciocia ma łabędzie! – piszczała zachwycona.
– Oj, Ado, Ado, to nie łabędzie! To gęsi!
Olek aż za brzuch się złapał. Gęsi rozbiegły się w cztery strony świata, za to gąsior wyciągnął długą szyję, zasyczał groźnie i złapał dziobem za sznurowadło u buta Ady.
– Ty łobuzie, nie strasz mi gości – skarciła go ciocia. Wzięła Adę za rękę. – Chodźmy do kurnika. Zobaczysz kury i malutkie kurczęta. Jest też gęś z gąsiętami i kaczka z kaczętami. Będziesz mogła je głaskać bez problemów. Olek skrzywił się. Wolałby od razu pobiec do źrebaka. Dziadek musiał się tego domyślić, bo powiedział:
– Ada pójdzie z ciocią, babcia odpocznie w domu po podróży, a my zajrzymy do stajni. Do koni i źrebaków. Kiedy po godzinie wszyscy wrócili do domu, dzieci zasypały babcię opowieściami o swoich przygodach.
– Źrebak się do mnie uśmiechnął! Poznał mnie! Pokazał wszystkie zęby w uśmiechu i zawołał „I-haa!”. To na pewno znaczyło „dzień dobry”! – mówił uradowany Olek
.– A mnie pocałowało prosię – chwaliła się Ada. Ciocia potwierdziła. Gdy Ada pogłaskała wszystkie dwadzieścia kurcząt, dziesięć gąsiąt i pięć kacząt, poszły do chlewni. „Tutaj są świnie z prosiętami”, uprzedziła ją ciocia. Wzięła jedno różowe prosię na ręce i podsunęła Adzie do pogłaskania. Prosię, niewiele myśląc, trąciło Adę noskiem w policzek i chrząknęło. Ada była zachwycona. Potem odwiedziła owce z owieczkami i barankami. Nie odważyła się jednak na ich pogłaskanie, chociaż ciocia zapewniała, że owcze dzieci, nawet te z małymi różkami, nie są groźne. Później, już razem z dziadkiem i Olkiem, poszli do obory, do krów i cieląt. Co się tam wydarzyło, tego dzieci nie opowiedziały. Zdradzę wam w tajemnicy, że jedna z krów pacnęła Adę ogonem w nos.
– Nic nie mówicie o krowach? – zdziwiła się babcia.– Bo krowie ogony brzydko pachną – wyjaśniła Ada, krzywiąc się przy tym okropnie.
– A wiesz, czego się dziś nauczyłam? – pospiesznie zmieniła temat. – Posłuchaj: dziecko kury to kurczątko, gęsi – gąsiątko, kaczki – kaczątko, świnki – prosiątko, konia – koniątko, a krowy – krowiątko – wyliczyła. Ciekawe, dlaczego ciocia, dziadkowie i Olek śmiali się długo i głośno
Odpowiedzcie na pytania:
- Dokąd wybrali się Ada i Olek z dziadkami?
- Dlaczego dzieci były zachwycone wizytą u cioci Anieli?
- Czego nauczyła się Ada podczas wizyty na wsi?
- Dlaczego ciocia i dziadkowie śmiali się długo i głośno?
- Jak nazywa się dziecko kury, gęsi, kaczki, świnki, konia, krowy?
2. Zabawa ruchowa „Kury na grządkach”
Na podłodze układamy sznurki (tasiemki lub paski papieru) w rzędzie jeden pod drugim. To są grządki. Dziecko – kura skacze obunóż pomiędzy grządkami.
3. Piosenka „Ko, ko, ko” – zaśpiewajcie wspólnie refren piosenki
„Ko, ko, ko, ko, ko, ko, gdzie są moje dzieci?
Ko, ko, ko, ko, ko, ko, czy ktoś widział je?
Ko, ko, ko, ko, ko, ko, jeśli je znajdziecie,
Ko, ko, ko, ko, ko, ko, zawołajcie je!”
Zaśpiewajcie piosenkę głosami zwierząt (ko-ko, mu-mu, be-be, me-me)
https://www.youtube.com/watch?v=VtZk5OSNZgE (piosenka z obrazkami)
KARTY PRACY proponowane do tematu”
5-latki – str. 64-65
6-latki – str. 78-79